Uwaga!

Strona Yume-No-Mori jest przeznaczona i przygotowana pod względem graficznym i estetycznym dla najnowszych wersji przeglądarek Opera i Google Chrome. Za zniekształcenia, brak gadżetów i ogólnego ładu na blogu poprzez inne przeglądarki i wersje nie odpowiadamy!

piątek, 30 listopada 2012

Kropla Krwi, Morze Łez - Rozdział I

Ohayoo.
Tak jak obiecałam, dodaję Rozdział I, nie całkiem nowego opowiadania. Po prostu, połączyłam "Bladą Dłoń" z "Dyskretnym Spojrzeniem". Opowiadanie jest dość trudne, nawet dla mnie (osoby która go pisze xD) i może na początku wydać się dziwne.
Zobaczycie co mi z tego wyszło, czekam na krytykę. Zapraszam.

_______________________________________________________


Co dzień. To samo. Ten sam monotonny schemat. Nazywam się Takanashi Yoruko, mam siedemnaście lat. Należę do szkoły, w której jestem traktowany jak powietrze. Nikt mnie nie dostrzega. Od początku widziałem, że nie znajdę tutaj nikogo, z kim mógłbym podzielić się własnymi problemami.
Nadzieja. Tak, może i miałem ją- do pewnego czasu. Już w nic nie wierzę, gdyby nie to wydarzenie, gdyby nie moja osoba, nadal miałbym kogoś bliskiego. Dlaczego musiałeś odejść, tak prędko i niespodziewanie…

Nowy rok, inna społeczność, inne otoczenie. Znów ten sam schemat. Błędne koło, które już dawno się zamknęło. Pozostały mi tylko zdjęcia, cyfry, wspomnienia i to, czego dokonałeś. Wiesz? Od pewnego czasu nie uroniłem ani jednej łzy. Brak jakichkolwiek emocji wzbudza niepotrzebny lęk. Sam tego dokonałem. Czy takie było moje przeznaczenie? Trwanie w idiotycznym oczekiwaniu na coś, co nie miało prawa bytu.  

Pamiętasz? To był dzień taki jak dziś. Tak pochmurny i deszczowy. Zimny wiatr niósł twą pieśń. Nadal pamiętam jej słowa. Jak przez mgłę, widzę cię tam. Pod drzewem, wpatrującego się w krople deszczu, spadające z nieba. Wspaniałe uczucie…

* * *
Telefon. To ze szpitala. Moje ręce drżą, bez wahania odbieram wybiegając z sali zajęć.
-Takanashi Yoruko? Dzwonimy ze szpitala głównego. Przykro nam, ale pańska matka zginęła w wypadku samochodowym. Czy jest możliwość powiadomienia Pana ojca o zaistniałej sytuacji, niestety nie mamy z nim kontaktu –opadam na ziemię. Moje łzy są dzisiaj jeszcze bardziej słone, niż wtedy. Znów i znów. Dlaczego?! Nie mogę powstrzymać mojego głosu. Emocje wzięły nade mną górę. Telefon rozbija się o podłogę.
-Dlaczego?! –Krzyczę najgłośniej jak potrafię. Słyszę głosy wokół siebie. Najprawdopodobniej któryś z nauczycieli przypomniał sobie o moim istnieniu.
Nie chcę wracać do domu. On tam będzie.
Nie chcę otwierać oczu, nie wiem co zobaczę.

* * *

-Macie coś? – spytała opadając na sofę.
-Tak, to może cię zaciekawić- jeden z mężczyzn podał jej dwie fotografie. Kobieta spojrzała na nie znudzonym wzrokiem.
-Takanashi Yoruko i Samae Daisuke. Spójrz na ich kartoteki- drugi mężczyzna podał brunetce dwie teczki. Dziewczyna zakładając nogę za nogę przejrzała szybkim ruchem bloki kartek. Jej twarz zmieniła wyraz.
-Co na to GBB? Już o nich wiedzą? – Spytała przygryzając wargę.
-Najprawdopodobniej jeszcze nie.
-Rozumiem… czasami żal mi takich ludzi. Jeszcze nie wiedzą co ich czeka- zaśmiała się satyrycznie- to nie są już żarty. Za niedługo, zacznie się prawdziwa walka. Nie o nich, ale z nimi…

„Gdziekolwiek, kiedykolwiek,
Wkrótce Ziemię spowije popiół,
Po twym policzku, spłynie kropla krwi,
A w sercu pozostanie tylko pustka”

6 komentarzy:

  1. Łał, to się nazywa stworzyć klimat...jeszcze mało można powiedzieć o historii, ale mi się podoba, a to najważniejsze. Czekam na next^^

    OdpowiedzUsuń
  2. wow! ciekawie się zapowiada.

    http://sparkle-of-butterflies.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nadal czekam i czekam );

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow!
    Zaciekawiło mnie to.
    Umiesz tworzyc klimaty ^_^

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba sposób w jaki piszesz. Czytelnik (a pzynajmniej ja) czuje się ,jakby naprawde tam był :) Dobrze zribiłas ,że przysłałaś mi linka do bloga, bo jestem fanka ogólnie Japonii, a sądząc po imionach i wygladzie bloga ty również :)) Pozdrawiam, Claire :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U ła... Dobre dobre...zapowiada sie dramat. Lubię dramaty ;w; przybylam z fejszboka xD jak widać reklama dźwignią handlu :P

    OdpowiedzUsuń