Uwaga!

Strona Yume-No-Mori jest przeznaczona i przygotowana pod względem graficznym i estetycznym dla najnowszych wersji przeglądarek Opera i Google Chrome. Za zniekształcenia, brak gadżetów i ogólnego ładu na blogu poprzez inne przeglądarki i wersje nie odpowiadamy!

piątek, 22 lutego 2013

Kropla Krwi, Może Łez - Rozdział II

Dobry ^^
Witajcie, po długiej mojej nieobecności. Chyba musicie się przyzwyczaić, do nieregularnych rozdziałów. Naprawdę wybaczcie! Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zaglądnie.
Zapraszam ;)
 ________________________________________________________



Minęły dwa miesiące od jej śmierci. Dzień jej pogrzebu, był dniem ostatniej mojej łzy. Powiedz mi. Jesteś tam gdzieś, prawda? Nie chcę, żebyś widział mnie w takim stanie. Nie ty. Tobie się to nie należy.
Znów ta melodia. Znów te wspomnienia. Twe oczy, spowite bezkresnym smutkiem i cierpieniem. Pamiętam. Przerwałem ci, całkiem niespodziewanie. Chciałem usłyszeć ostatnią zwrotkę- ale ty, milczałeś. Wpatrzony w krople deszczu, spływające po twym ramieniu. Chciałbym ją usłyszeć. Ciebie już tutaj nie ma. Wiatr przeraźliwie skomli, niosąc woń trwogi…

* * *

Jestem zdezorientowany. Po tym, jak umarłaś, mamo, ludzie coraz częściej ze mną rozmawiają. Idiotyczne. Czy to rodzaj pewnego współczucia? Zobowiązania? Troski?
-Phi! -Prychnąłem uderzając nogą w szkolną ścianę. Spojrzałem przez okno. Niebo płacze. Zbliża się jesień.

Długa przerwa. Wyszedłem na dach szkolnego budynku. Zazwyczaj jadam tu w samotności jakąś tanią kanapkę ze sklepu. Nadal padało. Bezszelestnie opadłem na mokry beton. Nie byłem sam. Wiedziałem to od samego początku. Kim jesteś? Przecież pada…

-Samae Daisuke, miło cię poznać. –usłyszałem zdezorientowany. Nie znałem tego głosu. Nie znałem twej twarzy. Dawno nikt się tak do mnie nie odezwał. –No co? Dziewczyny nie widziałeś? –spytałaś –w sumie trochę o tobie słyszałam. Nie mam zamiaru ci jakoś współczuć. Po prostu mnie zaciekawiłeś- oparłaś się o metalowe kraty. Nie spojrzałaś na mnie. Twój wzrok, jak i myśli, błądziły gdzieś daleko.
-Takanashi Yoruko, mi również miło-ledwo wykrztusiłem. Jednak, twoja postawa. Zaintrygowała mnie. Podszedłem powoli do ciebie i również oparłem się o kratownicę.
-Jesteś z naszej szkoły? W której jesteś klasie? –spytałem po chwili ciszy.
-Niedawno się przeniosłam. Równoległy rocznik. Klasa D. –uśmiechnęłaś się lekko spoglądając na mnie specyficznym wzrokiem.
-Rozumiem –odrzekłem lekko zmieszany, sam karcąc siebie za swoją postawę. W powietrzu unosił się ekscentryczny zapach. Ogarnęło mnie dziwne poczucie lęku. Spojrzałem w przeciwną stronę, jakbym próbował doszukać się czegoś, czego oko nie mogło dostrzec. Zaśmiałem się sam w duchu. Niedorzeczność.
-Posłuchaj –odwróciłem się w twoją stronę. Zdziwiony wstrzymałem oddech. Znikłaś. Niemożliwe, abyś wyszła, przecież wejście do szkoły jest z drugiej strony.
-Odbija mi –położyłem rękę na mokrych włosach. –Kto normalny przyszedłby, w deszczowy dzień, aby ze mną porozmawiać? –zaśmiałem się. –Kpina.
  
* * *

Następnego dnia, obudziłem się w jeszcze okropniejszym humorze niż zazwyczaj.
-Co miał znaczyć ten sen? –spytałem cisze, która z reguły mi towarzyszyła. Co ciekawe, bardzo wyraźnie go pamiętałem. Dziwne pentagramy, krew, płacząca kobieta i ta, nadzwyczajna melodia. Dokładnie nie potrafię jej odtworzyć, ale miałem wrażenie, jakbym już ją kiedyś słyszał.

To wszystko… mam wrażenie, jakby ktoś próbował zmienić mój tok myślenia. Zaczyna się robić interesująco.
* * *

-Jak idzie sprawa z tymi małolatami? –spytała kobieta siedząca na sofie.
-Mamy tam kilku ludzi, nie będzie większych problemów –odparł jeden z mężczyzn.
-Słyszałam, że GBB już macza w tym palce. Pośpieszcie się –brunetka zgasiła dopiero co zapalonego papierosa –Teraz nie możemy się wstrzymać.

„Złote włosy zagrożone,
Cudze znamię ślepca strwoży,
Uroniona łza niebieska,
Tworzy w chaosie utopię”

 

 

7 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe, wręcz intrygujące. Jestem pod wielkim wrażeniem i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
    Będę tu często zaglądać. Macie nową fankę.

    Pozdrawiam i weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mi się spodobało, że postanowiłam nominowałam waszego bloga do THE VERSATILE BLOGGER.
      Szczegóły na mojej stronie:
      http://nowy-swiat-imasekai.blogspot.com/

      Usuń
  2. No nareszczie ;D
    Ale dlaczego takie krótkie?
    Masz zaje...y...fajny styl, uwielbiam czytać Twoje opowiadanie, pisz częściej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Stwierdzam, że mi się podoba.. między innymi za imię głównego... które jest też moim używanym wszędzie nickiem ^^
    Czekam na dalsze rozdziały i rozwój akcji, tylko szkoda że tak małoooo >..<

    OdpowiedzUsuń
  4. To tez mnie wciagnelo xD
    Podoba mi sie to opo i napewno bede tutaj zagladac.
    Czekam na nexta! *-*
    A tak btw. Ciekawi mnie co to jest to GBB...

    kimichi-shinigami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Własnie, GBB brzmi tajemniczo ;> I ta kobieta, co ona chce od tego chłopaka i innych... Ciekawe :P Pozdrawiam i zycze dalszej weny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Klimat klimat :D to nie jest opowiadanie, to jest piosenka, czy tam wiersz. Wszystko brzmi jak słowa piosenki . Mam tendencję do melodyzowania sobie tekstu ale twojego inaczej nie umiem czytać. Co to jest GBB ?
    Nom ciekawe sny... Chyba czytam za dużo yaoi bo do tej pory byłam przekonana ze Sanae to chłopak ;____; no tak...
    W każdym razie bd śledzić bloga C: jeżeli jest możliwość moglabys powiadamiac mnie o nowych rozdzialach? Możesz u mnie na blogu^^
    Czekam na wiecej, lubię taki klimat

    OdpowiedzUsuń